Autor: Ada Rejch | Neokatechumenat

239 dzień modlitwy

Tajemnica 4 chwalebna – Wniebowzięcie NMP

Maryja została wzięta do Nieba. Zastanawiałeś się nad tym szczegółowo? Maryja, która miała ciało takie jak my, jest w Niebie. Nie duch, nie energia, nie coś, czego nawet nie jesteśmy sobie w stanie teraz wyobrazić. Co to może dla nas oznaczać? Że to samo ciało, które także my otrzymaliśmy w darze, zostało podniesione do rangi niewyobrażalnie wysokiej! Niebiańskiej! Warto tak myśleć o ciele dziecka, za które się modlisz, a które ma już 47 cm wzrostu i 3 kilogramy wagi, płuca przygotowane do oddychania, a pod skórą grubą warstwę tkanki tłuszczowej utrzymującej ciepło; gdyby to dziecko urodziło się już teraz, nawet nie zauważyłbyś większej różnicy między nim, a miesiąc starszym noworodkiem. Warto tak myśleć również o ciele jego mamy, która widzi, jak nóżki i rączki jej dziecka przesuwają się pod jej skórą. Warto tak myśleć o swoim własnym ciele… To ciało, którego może teraz nie akceptujesz, jest stworzone idealnie, ba! – jest przed nim świetlana przyszłość. Nawet jeśli teraz trudno ci w to uwierzyć. Zaufaj, to Boska robota, na pewno kiedyś się o tym przekonasz!

 

240 dzień modlitwy

Tajemnica 5 chwalebna – Ukoronowanie NMP na Królową Nieba i Ziemi

Choć Maryja nie jest Królową absolutną, jedyną i najwyższą – taką jaki jest Bóg – to tytuł ten przysługuje Jej przez to, że stała się Matką Jedynego Króla. Nosiła Go w swoim ciele, wychowywała, towarzyszyła we wszystkich najważniejszych momentach Jego życia, znosiła razem z Nim okrutną Mękę… Pod krzyżem stała się, z woli swojego Syna, Twoją Matką. Wiesz, że możesz na nią liczyć? Lepszej pocieszycielki i tarczy przed złem nie znajdziesz na ziemi ani pośród mieszkańców Nieba, gdyż to Ona króluje i otrzymała od Boga ogromną władzę. Maryja jest również Mamą dla nienarodzonego dziecka i kocha je tak mocno jak Ciebie. Chce dla niego i dla Ciebie jak najlepiej. Nie myśl o Niej jak o królowej odległej, siedzącej gdzieś na niedostępnych niebiańskich tronach – zaproś ją do królowania w swoim życiu, a będzie ono najlepiej zarządzanym królestwem tego świata.

 

241 dzień modlitwy

Tajemnica 1 radosna – Zwiastowanie NMP

A gdyby ktoś tak nagle przyszedł do Ciebie. Miał wygląd wzbudzający pełne zaufanie i zrobił na Tobie piorunujące wrażenie, a później… powiedział, że wszystkie twoje plany muszą ulec zmianie i teraz pójdziesz w nieznane? Co byś zrobił? Właśnie w takiej sytuacji znalazła się Maryja. Mogła podejść do sprawy poczęcia Jezusa po ludzku i powiedzieć: „Nie! Przecież mnie ukamieniują, ukochany Józef odrzuci. Kochający Bóg, by czegoś takiego ode mnie nie żądał!”. Poznajesz tę postawę? Dla kobiety w trudnej sytuacji, dowiadującej się, że jest w ciąży, jest ona doskonale znana. Miała mnóstwo pokus, by pozbyć się „problemu”, który tak naprawdę jest darem i szczęściem. Tak jak Jezus był dla Maryi. Twoje problemy też mogą ci się tak przedstawiać – bez wyjścia. Może stoisz na progu rozpaczy, wydaje ci się, że jesteś skończony… Nie. Zaufaj Mu i powiedz, że oddajesz Mu swoje życie. A On wszystkim się zajmie.

 

242 dzień modlitwy

Tajemnica 2 radosna – Nawiedzenie św. Elżbiety

Jan Chrzciciel aż podskoczył z radości, gdy poczuł, że przybył do niego jego Zbawiciel, upragniony Mesjasz. Jeszcze nie narodzony, a już świadomy. Jeszcze pogrążony w całkowitej ciemności wnętrza swojej matki, a już przeczuwający światło! Jak tu nie doceniać czasu ciąży? Może mama, za którą się modlisz, nadal tego nie dostrzega. Widzi samą ciemność, a nie przeczuwa zbliżającego się światła. Wie, że nosi człowieka, a nie widzi w nim swojego kochanego dziecka… Pomódl się dziś, aby poczuła wierzgnięcie radości. Zły lubi zadymić również Twój świat – wmówić, że poza czarną chmurą problemów i niepowodzeń nie ma niczego więcej. A wystarczy wyciągnąć rękę w dym – wtedy poczujesz, że chwyta Cię mocny uścisk Kogoś, kto jest po jasnej stronie. On odgoni ciemność.

 

243 dzień modlitwy

Tajemnica 3 radosna – Narodzenie Pana Jezusa

Niesamowite! Bóg, który wszystko stworzył, który jednym kiwnięciem palca mógłby sprawić, by świat znów zamienił się w proch, pozwolił położyć się w żłobie. Jak to możliwe, że kobieta, która rodzi największego Króla we wszechświecie rodzi w stajni pośród zwierząt? Gdybyśmy wtedy stali u progu tej stajenki, myślelibyśmy, że to nie może być Boże zamierzenie. Że to jakaś pomyłka i że wszystko idzie źle. Niegodnie z planem. Kto wie może mama, która nosi w sobie trzydziestopięciotygodniowe dziecko, myśli podobnie. Może uważa, że skoro zgadza się na trud ciąży i znosi go, to przynajmniej powinno być coraz lepiej. Bóg powinien działać cuda. Pomóż jej dotrwać do tego cudu, bo Bóg na pewno ma go dla niej. Ty też nie zrażaj się tym, że coś słabo i licho wygląda. Z tej słabości Bóg wyprowadza moc.

 

244 dzień modlitwy

Tajemnica 4 radosna – Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni

Maria z Józefem, przybywając do Świątyni pokazali, że nawet będąc rodzicami i opiekunami Syna Bożego, nie są ponad prawem, nie są „lepsi”. Przyszli do świątyni w całkowitym posłuszeństwie, aby wypełnić Prawo Mojżeszowe i poddać się oczyszczeniu. A mogli ulec pokusie, że przecież nie muszą się oczyszczać… Przyszli ofiarować swoje najdroższe dziecko Bogu. Ilu rodziców dziś zdaje sobie sprawę, że ich dzieci to nie ich własność? Ilu rodziców pozwala, by Bóg realizował Swoją wolę w życiu ich dzieci? To wymaga odwagi i wiary. Dziecko za które się modlisz jest już duże i niedługo przyjdzie na świat. Trwają ostatnie przygotowania: z jego ciała znika meszek i maź płodowa i staje się ślicznym różowym bobasem. Pomódl się dziś o to, aby rodzice nowonarodzonego dziecka nie zawłaszczyli go i nie odgrodzili w ten sposób od Boga. I Ty konsultuj swoje życie z Bogiem – ofiarowanie się Jemu to nigdy nie jest zaprzedanie się w niewolę, nie daj się okłamywać. Tylko Bóg pozwala rozwinąć skrzydła i wzbić się wysoko. Jeśli Mu zawierzysz.

 

245 dzień modlitwy

Tajemnica 5 radosna – Odnalezienie Pana Jezusa świątyni

Zawierzenie swego życia Bogu nie oznacza, że ominą nas w życiu problemy i strach. Nie były one obce również Maryi i Józefowi. Myślę, że doskonale potrafisz zobaczyć i usłyszeć Maryję, która mówi: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Znasz ten ton, prawda? Może odpowiedź Jezusa – „Czemuście mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym co należy do mojego Ojca?” – wprowadziła w ich serca jeszcze większe zdumienie i niezrozumienie… Zobacz jak ważna jest perspektywa, z jakiej patrzy się na wydarzenia. Po latach Maryja wspominając tę rozmowę rozumiała doskonale, dlaczego tak się stało. Wcześniej nie rozumiała nic, myślała tylko o swojej trosce o Syna. Rodzice nienarodzonego dziecka mogą teraz myśleć, że jego pojawienie przyniesie niepewność, płacz, nieprzespane noce, brak pieniędzy… Może nie wiedzą, że Bóg się o nich zatroszczy i pomoże przy im. Pamiętaj, że nie wszystkie trudne sytuacje zrozumiesz i przyjmiesz od razu. Czasem trzeba czasu, żeby zobaczyć jak były potrzebne i ważne.